Wraz z Jolantą Majką w wioślarstwie reprezentować nas będzie Michał Gadowski. Paryż będzie dla niego już 4 paralimpijską przygodą. Do wioślarstwa przekonał go obecny trener Tomasz Kaźmierczak i choć czasami zdradza je na rzecz kolarstwa, to jednak na wodzie czuje się najswobodniej. Tytan pracy, uwielbiający żmudne treningi na siłowi, najchętniej by jej zresztą nie opuszczał. O ile w debiucie w Londynie był jeszcze wioślarskim oseskiem, o tyle w Rio de Janeiro i Tokio jechał już jako uznany sportowiec. Ale na razie nasza dwójka nie miała szczęścia do pogodowych warunków panujących w trakcie bezpośredniej walki o medale. Zwłaszcza przy ich sposobie wiosłowania walka z przeciwnym wiatrem jest zabójcza. Teraz jednak i w tej kwestii poczynili postępy, wraz z Jolantą sięgał regularnie po medale mistrzostw świata i Europy, Pucharu Świata. Wygrali regaty przedolimpijskie na regatowym torze w Paryżu. A Michał też z powodzeniem startuje na ergometrach wioślarskich, gdzie wielokrotnie był poza zasięgiem rywali. Teraz wypada życzyć dwójce bezwietrznej aury i braku przygód w biegach kwalifikacyjnych. Szybki awans do finału i potem już tylko walka o medal, którego nadal w kolekcji brakuje.